Edukacja Domowa
w szkolnictwie artystycznym

 

Szanowni Państwo. 

W tych dynamicznych i pełnych niepewności czasach, w których oblicza naszej rzeczywistości zmieniają się na naszych oczach z dnia na dzień, przyszedł czas na zadawanie odważnych pytań. Jednym z nich jest to, czy edukacja na odległość może zastąpić tradycyjny model znany do tej pory? Jakie będą tego korzyści i straty? Jeżeli zaczynamy analizować istotę nauczania od jej źródeł, to odkrywamy, że prawdziwa przyjemność z nauki płynie wprost od serca, kiedy wyrażamy się autentycznie, kiedy jesteśmy pozbawieni blokad i narzuconych odgórnie systemowych ograniczeń. Kiedy zostajemy przymuszani pod groźbą kary do wykonania czynności, naprzemiennie będąc nagradzanym za posłuszeństwo, to czy tym samym nie wytwarzamy napięcia pomiędzy tymi zachowaniami? W tym miejscu postawiłbym hipotezę, że nauczanie metodą tzw. „kija i marchewki” może doprowadzić do napięć emocjonalnych rozregulowujących naturalny pomost łączący nas ze strumieniem wiedzy, czyli pasją do poznawania otaczającej nas rzeczywistości. Proszę sobie wyobrazić, że osoba badająca i analizująca otaczający ją świat dookoła, pełna ciekawości i aktywnej energii życia, wyrażającej wolę do twórczości, jest co chwilę stymulowana nagrodą w postaci narzędzia jakim jest system stopniowania i oceniania ucznia wobec grupy. Oczekiwanie, które się rodzi w tym momencie wobec posiadania cały czas stanu nagrody, przetrzymuje nasz organizm w ciągłym aktywnym programie, zużywającym sporo naszej życiodajnej energii na czynności stojące w kontrze do prawdziwej odkrywczości. A jeżeli spotka nas kara, to automatycznie jesteśmy porażani niezdrową motywacją do dalszego działania, tak jak wół biczem zmuszany do większej pracy. Proszę sobie wyobrazić dalej, że właśnie takim eksperymentom są poddawane Państwa dzieci w obecnym systemie edukacyjnym, który wygasza ich pasję do aktywnej twórczości, zastępując ją pustymi programami, które dążą do anonimowego posłuszeństwa. Wolny umysł potrzebuje przestrzeni do wyrażenia swoich ekspresji, aby móc prawidłowo pracować z przepływami rozwoju wiedzy i umiejętności. Nie może być ograniczany programami stwarzającymi prostą drogę do uzależnień od schematycznego myślenia. 

Edukacja domowa jest prawidłowo rozumiana, kiedy uwalnia dziecko od systemu przymusu zdobywania wiedzy. Lecz w obecnych warunkach jest to niemożliwe. Każdy Polak dorastający na terenie Rzeczpospolitej jest zobowiązany ukończyć szkołę podstawową oraz średnią. Na szczęście może zrealizować podstawę programową na dwa sposoby. Jedną drogą w trybie edukacji domowej, drugą w trybie szkolnym. Na chwilę obecną w wyniku narodowej kwarantanny, tryb szkolny jakoby próbował realizować nauczanie metodami na odległość, pasującymi do edukacji domowej, lecz wykonuje je przy użyciu swoich starych narzędzi pod przymusem. Efektem tego stanu rzeczy jest przemęczenie naszych dzieci i młodzieży. 

Osłabiona kondycja psychiczna, wynikła ze zbyt dużego napięcia i oczekiwań. Nauczanie w trybie edukacji domowej polega na czymś zupełnie innym. W owym systemie  również należy zdać egzaminy promujące do następnej klasy. Zalicza się je raz na semestr. Dzięki tej możliwości edukacji, nasze dziecko zyskuje o wiele więcej czasu wolnego w ciągu dnia na czas poświęcony własnemu rozwojowi, gdyż sam proces edukacji jest nastawiony na indywidualne podejście do nauki. Samo wybiera czas i przedmiot w zależności od głosu woli i intuicji, z której powinna płynąć satysfakcja. Jeżeli dziecko przejawia naturalne skłonności do sztuki, to znaczy że jest na dobrej drodze. Nie pozwólmy, aby zostało to jemu zaburzone.  

Tym samym powołuję Akademię Miniatura, jako odpowiedź na potrzebę, jaką jest pomoc dzieciom w utrzymaniu się w dobrym strumieniu pasji i twórczości. Profesjonalne przygotowanie do zajęć artystycznych z zakresu rysunku, malarstwa i projektowania jest wyznacznikiem wolnej edukacji, pozbawionej oceniania liniowego, a konfrontująca wiedzę i umiejętności z tożsamością kultury zachodniej cywilizacji. Najskuteczniej programy Miniatura będą realizowane przez dzieci i młodzież uczącą się metodą edukacji domowej, ale w rozumieniu ministerialnym, zapisane w odpowiedniej szkole o takich właściwościach. Dziecko uczy się samo uczyć. Najcenniejsza lekcja w zdobywaniu mądrości, dążąca do przeżywania refleksji. Jeżeli chcemy aby nasze dzieci wyrosły na szczęśliwych ludzi, pozwólmy im cieszyć się twórczością. Odrzućmy presję, zbudujmy alternatywny system nauczania oparty o edukację artystyczną, która rozwija wyobraźnię, daje przestrzeń wolności, a jednocześnie kształtuje rzemiosło i rzetelność w połączeniu z koncentracją. Pozwala osiągać w stanie twórczej medytacji transparentną aktywność. Nauka rysunku to nauka wizualnego języka, którego najdoskonalszą harmonię osiąga się w pełnej klasie klasycznego warsztatu, który po jego przeżyciu odrzuca się na rzecz poszukiwania nowego – własnego. Ten pociąg za zdobywaniem nowych poziomów wiedzy i umiejętności jest jak perpetuum mobile.

Edukacja domowa może być doskonałym systemem nauczania, z minimum programowym do zaliczania co pół roku, dając naszym dzieciom czas na rozwój swoich pasji, jakimi są nauki plastycznego warsztatu. Jeżeli dziecko przejawiło wolę twórczości w rysunku, oznaczać to może konieczność rozejrzenia się na polu możliwości edukacji alternatywnej. W innym przypadku może zatracić swój naturalny pęd do sztuki. Potrzebuje mieć o wiele więcej czasu wolnego dla Twórczości, bez konieczności wywierania presji innymi przedmiotami. 

dr Rafał Podgórski